Życie po zawale

Zawał serca jest wydarzeniem bardzo dramatycznym, nagłym i stawiającym pod znakiem zapytania nasze przyszłe życie. Jest wiele czynników, które determinuj to, jak bardzo zmieni się życie, gdy doznamy zawału. Jednym z czynników jest nasza kondycja fizyczna. Oczywistym jest fakt, że gdyby była ona doskonała, wówczas żaden zawał nie miałby serca. Jednak wiele zależy od tego, jak aktywnymi osobami byliśmy, zanim ów zawał nastąpił. Jeśli prowadziliśmy intensywne życie – w ciągłym biegu, w stresie lub przy dużym obciążeniu fizycznym, oczywiste jest, że ten stan powinien diametralnie ulec zmianie po zawale. Jeśli zawał serca nastąpił u osoby silnej, dotychczas niemającej problemów ze zdrowiem, na przykład wskutek silnego stresu, wtedy szanse na dojście do zdrowia po zawale są dość spore i można wieść normalne życie. Z kolei osoby, które przed zawałem prowadziły bardzo niezdrowy tryb życia, spędzały dużo czasu leżąc na kanapie, pijąc alkohol, paląc papierosy i nie ruszając się, a także jedząc niezdrowe jedzenie, wówczas po zawale ich tryb życia musi ulec zmianie, o ile chcą jeszcze przeżyć kilka lub kilkanaście szczęśliwych lat we względnym zdrowiu.

Faktem jest, że osoby, które przebyły zawał, czy to rozległy, czy utajony, powinny po zawale zmienić swój tryb życia na bardziej oszczędzający. Powinny bardziej zadbać o swoje zdrowie. Jednak zawał jest ogromnym obciążeniem nie tylko dla ciała, ale również dla psychiki. Należy więc o nią zadbać w pierwszej kolejności, gdyż często to nasz nastrój może być przyczyną pogarszającego się stanu zdrowia. Pierwszą i najpoważniejszą zmianą powinno być odseparowanie się od źródła wszelkich sytuacji stresowych, narażających na przewlekły stres. Należy zadbać o to, by w rodzinie panowała odpowiednia atmosfera. Członkowie rodziny powinni unikać stresowania zawałowca. Jednocześnie należy pamiętać, że nie da się uniknąć absolutnie wszystkich sytuacji stresowych w jego życiu. Zawałowiec musi więc nauczyć się, jak radzić sobie ze stresem i jak mu przeciwdziałać. Gdy wydarzy się coś niepokojącego, powinien przede wszystkim skupić się na uzyskaniu spokojnego oddechu i uspokojenie się, i dopiero w dalszej kolejności zapanowanie nad daną sytuacją. Osoby, które wyszły ze szpitala po zawale, często wpadają w depresję lub nerwicę wynikającą z obawy o kolejny zawał. Bywa, że stają się hipochondrykami i najmniejsze ukłucie w piersi sprawia, że zaczynają przeżywać swój pierwszy zawał od nowa. Warto zaopatrzyć się w lektury pisane przez doświadczonych kardiologów. Uspokajają one i wyjaśniają, jak należy żyć po zawale i nie oczekiwać kolejnego, lecz po prostu normalnie funkcjonować.

Po zawale należy nieco bardziej się oszczędzać, co jednak nie oznacza, że powinniśmy się położyć do łóżka i zacząć żyć ze świadczeń socjalnych. Większość zawałowców uprawiających niefizyczne zawody może spokojnie wrócić do pracy po wyjściu ze szpitala. Ważne jest jednak, aby czas po pracy spędzały w odpowiedni sposób – na spacerach, odpoczynku, lekkiej aktywności fizycznej. Bardzo często właśnie czynnik aktywności fizycznej jest tym punktem zapalnym, który budzi kontrowersje. Bo czy aktywność fizyczna nie jest przeciwieństwem do oszczędzania się? Owszem, jest. Nie chodzi jednak o to, aby w zupełności przestać się ruszać, ani o to, by bić rekordy na siłowni, czy skakać ze spadochronem. Zawałowiec z dużym prawdopodobieństwem będzie się dobrze czuł na spacerach, przejażdżkach rowerowych, podczas pływania na basenie. Powinien swoją aktywność dostosować do swoich możliwości i zaprzestać jej natychmiast, gdy poczuje jakikolwiek ból w sercu. Czynności można wznawiać, gdy serce uspokoi się i przestanie boleć.

Bardzo istotne jest kontrolowanie swojego ciśnienia. Prawidłowe ciśnienie wynosi 120/80 mm Hg, jednak u zawałowca bardzo trudno będzie osiągnąć tę książkową wartość. Zawał serca ma jednak bardzo dużo wspólnego z nadciśnieniem, dlatego trzeba regularnie się badać. Prosty ciśnieniomierz naramienny można kupić za kilkadziesiąt złotych, i takie urządzenie warto zawsze mieć w domu. Ciśnienie dobrze jest mierzyć każdego dnia o różnych porach – na przykład trzy razy dziennie. W sytuacjach, gdy czujemy się dobrze i stabilnie, można zmniejszyć tę częstotliwość i mierzyć ciśnienie dopiero wtedy, gdy zaczynamy się czuć gorzej. Gdy ciśnieniomierz wykaże powyżej 140/90 mm Hg, wówczas warto się udać do lekarza. Istotną profilaktyką kolejnego zawału serca jest zaniechanie palenia tytoniu oraz picia alkoholu. Niewskazane są nawet niewielkie ilości, ponieważ serce może bardzo różnie na nie zareagować. Niestety, życie po zawale niesie ze sobą pewne ograniczenia. Choć nie należy całkowicie rezygnować z życia towarzyskiego czy drobnych przyjemności, to jednak lepiej nie zaliczać do owych przyjemności palenia papierosów czy picia alkoholu.

Wskazana jest także zmiana diety zawałowca. Jeśli dotychczas w menu królowały typowo polskie potrawy, ociekające mięsem i tłuszczem, dobrze byłoby je zmienić. Najbardziej wskazana jest dieta śródziemnomorska, bogata w chude mięso, ryby, warzywa i owoce, a także oleje roślinne. Dla zawałowca najlepsza będzie dieta niskotłuszczowa, w której zdecydowana większość tłuszczy pochodzi z nasion roślin oleistych, a nie z mięsa zwierząt. Spożywaj dużo warzyw i owoców, szczególnie tych w kolorze czerwonym i pomarańczowym, które wzmacniają serce.

Bardzo ważny jest również wypoczynek zawałowca. Niewskazane dla niego będą tropikalne wyspy ze względu na zbyt wysoką temperaturę otoczenia, niekorzystną dla serca. Niezbyt dobrze organizm zareaguje też na wypoczynek w górach, gdzie występują zmiany ciśnienia. Najlepszy będzie urlop w klimacie umiarkowanym – nad morzem, ale na nizinach. Ważnym zaleceniem jest jednak, aby korzystać z życia – uprawiać seks, spotykać się z przyjaciółmi, wyjeżdżać na wakacje, pracować i żyć jak dotychczas, ale mądrzej. Należy wykorzystywać każdą cenną minutę życia, bo jak widać – jest ono bardzo kruche. Na szczęście większość osób po zawale skrupulatnie stosuje się do tych wskazówek i przeżywa jeszcze długie szczęśliwe lata.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here